19 czerwca 2025

Heteronorma jako tło społeczno kulturowe

(...) zajmowanie się jakimkolwiek psychologicznym zjawiskiem bez uwzględnienia jego kontekstu społeczno-kulturowego, biologicznego, fizycznego nie ma sensu.”

 

F. S. Perls, R. F. Hefferine, P. Goodman

 

 

Świat i kultura, w których wzrastamy, mają wpływ na to, jak postrzegamy siebie i nasze miejsce w świecie.

 

Jak zauważyli założyciele Gestaltu Perls, Hefferin i Goodman: „Wzrost stanowi funkcję granicy-kontaktu w polu organizm/środowisko; to właśnie dzięki twórczemu przystosowaniu, zmianie i wzrostowi złożone jedności organiczne mogą żyć dalej w ramach większej jedności, jaką jest pole.”

 

Niektóre nasze części dostają możliwość wzrastania i rozwoju, podczas gdy inne pozostają bez wsparcia i nie mają szansy stać się dla nas dostępne w sposób, który umożliwi nam swobodę funkcjonowania w świecie. Jako osoby potrzebujemy społecznego lustra, w którym możemy odnaleźć samych siebie.

 

Świat zachodni, to miejsce kształtowane przez stulecia przez heteronormę, w której heteroseksualność rozumiana jest jako obowiązujący standard psychologiczny i seksualny. Za „normalną” uznawana jest tożsamość cis płciowa, gdzie gender osoby jest zgodny z przypisaną przy urodzeniu płcią biologiczną (osoba z waginą przeżywa siebie jako kobietę, a osoba z penisem jako mężczyznę), a obowiązujący standard związkowy i seksualny to dwie osoby płci przeciwnej. Taki obraz świata ma konsekwencje dla osób, które nie odnajdują się w podobnych podziałach, marginalizuje ich przeżycie zarówno to spoza heteronormatywnej seksualności, jak i innej niż cis płciowa tożsamości kobiecej lub męskiej. Heteronormatywny świat zakłada bardzo określony porządek, który jest binarny i nie przeżywa doświadczeń tożsamościowych jako spektrum. W kraju katolickim, takim jak Polska, ważnym aspektem jest także kontekst dyktowany przez religię, który stygmatyzuje inne tożsamości genderowe i seksualne, jako grzeszne. Wątek ten wydaje mi się niezwykle ważny w pracy gabinetowej. Wielokrotnie spotkałam się z poczuciem zawstydzenia, czy obrzydzenia dla własnej seksualności u osób nieheteronormatywnych, trans, czy niebinarnych, które miało swoje korzenie między innymi w kulturze katolickiej, gdzie jest piętnowane jako występek. Heteronorma jest także nierozerwalnie związana z heteroseksizmem, w którym za normę seksualną, tak jak wspomniałam, rozumie się jedynie związki osób cis, różnej płci. Połączone jest z nią nierówne traktowanie osób spoza hetero, cis układu, który to, co jest prawnie zagwarantowane osobom spełniającym obowiązującą normę, czyni niedostępnym, albo mocno reglamentowanym dla osób spoza świata binarnego.

 

Psychoterapeutka_ta Gestalt zaczynając pracę z osobami utożsamiającymi się z szeroko rozumianą grupą LGBTQAP, potrzebuje w swojej pracy pamiętać o kontekście kulturowym, z którego pochodzą i przez który były kształtowane osoby klienckie. Biorąc pod uwagę kontekst zakładający, że za normalne uznawane są postawy heteroseksualne i cis płciowe, możemy rozwinąć myśl, że tym samym żyjemy w kulturze, która jest bi-, homo-, transfobiczna. Ma to swoje konsekwencje w polityce, formowanym prawie, usługach medycznych, edukacji, etc. Łatwo sobie wyobrazić jakie mogą być konsekwencje takiego stanu rzeczy. Mówimy tu na przykład o stygmatyzacji, izolacji społecznej, cierpieniu psychicznym i fizycznym (na przykład osób transpłciowych), osamotnieniu, braku wsparcia osób z rodziny, ograniczeń dotyczących statusu związku, adopcji dzieci, czy w końcu zinternalizowanej homo-, czy transfobii.

 

Należy zatem pamiętać, że heteronormatywne założenia mogą prowadzić do stygmatyzacji osób LGBTQ+, co może skutkować dyskryminacją w różnych kontekstach i aspektach życia takich jak praca, edukacja czy system zdrowia. Wiele osób doświadcza także w środowisku, w którym funkcjonuje, braku odpowiedniej reprezentacji dla osób o różnych orientacjach seksualnych, czy genderowych, co może prowadzić do poczucia izolacji i braku wsparcia u osób pojawiających się w gabinecie. Osoby, które nie identyfikują się jako heteroseksualne, mogą doświadczać trudności w otwartym ujawnieniu swojej tożsamości, a to może wyraźnie wpływać na ich komfort psychiczny i często stanowi źródło głębokiego cierpienia. Jako ludzie potrzebujemy społecznego lustra, odwzorowania, włączenia.

 

Terapeutka_ta Gestalt pracuje zatem w sposób inkluzywny, zapraszający, badając jednocześnie swoje własne przekonania na temat seksualności, płci, genderu, tak aby umiał_a wnieść do życia osoby pacjenkiej te wartości, które są zmarginalizowane w polu kulturowym i społecznym.

 

W dalszej części pracy chciałabym przyjrzeć się narzędziom, jakimi dysponuje osoba terapeutyczna w swojej pracy w obszarze queerowego gabinetu.

 

Nika Świtalska

terapia // TUS

Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave

Nika Świtalska

 518 013 566